Monday, October 27, 2008

Wielka Warszawska

Wielka Warszawska została ustanowiona w 1895 roku na wzór francuskiej Grand Prix de Paris rozgrywanej od 1863 roku.

Pierwsza WW była zarezerwowana wyłącznie dla trzyletnich koni pełnej krwi angielskiej polskiej hodowli i rozgrywana na dystansie ok. 3200 m. Już w następnych latach jej zasady zostały zmienione – stała się międzynarodową nagrodą porównawczą dla trzylatków oraz starszych koni. Od zarania bieg ten był wysoce dotowany i pula nagród zawsze była zbliżona do puli Derby. W związku z tym na starcie tej gonitwy stawały zawsze prawie wszystkie najlepsze konie.

W latach 1905 – 1912 rozgrywanie Wielkiej Warszawskiej zostało wstrzymane z powodów mniejszej dotacji ze strony Rosjan. Tor na Polu Mokotowskim przechodził kryzys. Nagroda ta powróciła tylko w 1913, aby znowu zniknąć z programu wyścigów na trzy lata. I Wojna Światowa uniemożliwiała rozgrywanie WW w stolicy, została więc przeniesiona na czas wojny do Odessy, gdzie zostały też ewakuowane konie. Od roku 1913 dystans został zmniejszony i wynosił około 2700 m.

W niepodległej Polsce WW rozgrywana była od roku 1920 aż do 1938 na torze przy ulicy Polnej. Jej patronem był Fryderyk Jurjewicz – zasłużony Prezes Towarzystwa Wyścigów Konnych. Dystans biegu w tym okresie zmieniał się dwukrotnie: od 1920 – 1932 było to 2800 m, a w latach późniejszych na 2400 m.

W pierwszym sezonie na nowym torze na Służewcu, otwartym 3 czerwca 1939 r., Wielka Warszawska nie odbyła się, gdyż wybuchła II Wojna Światowa.

W roku 1945 Wielka Warszawska, a właściwie Wielka Lubelska, rozegrana została na torze w Lublinie.

Po wojnie sezon na Służewcu ruszył już w 1946 r. Przez następne dwa sezony WW była jeszcze biegiem na 2400 m. Od 1949 roku do chwili obecnej WW jest rozgrywana na dystansie 2600 m.

(www.torsluzewiec.pl)


Zwycięzcą 106. Wielkiej Warszawskiej został 5-letni, gniady ogier Merlini ze stadniny Natolin, dosiadany przez szwedzkiego dżokeja Andrasa Graberga.



3 comments:

  1. Nie jestem fanem wyscigów konnych, ale zdjęcia ciekawe, zwłaszcza te czarno-białe, mają klimat.

    ReplyDelete
  2. Bo też i klimat na wyścigach jest wyjątkowy :)

    ReplyDelete
  3. dokładnie taki klimat z wyścigów pamiętam! super uchwycone te czarno-białe zdjęcia:)

    ReplyDelete

Powered By Blogger